Wydawnictwa prześcigają się w pomysłach dotyczących promocji ich produktu. Wyścig o potencjalnego klienta powinien opierać się na fachowej wiedzy dotyczącej metodyki nauczanego przedmiotu dla określonej grupy wiekowej oraz na propozycjach, które pomogą uczniom chłonąć wiedzę w sposób dla nich atrakcyjny, z wykorzystaniem dobrodziejstw środków audiowizualnych i komputera, który jest dzisiaj podstawowym narzędziem pracy. Nie ma wyjścia, trzeba iść z duchem czasu.

Jakie powinny być dobre podręczniki szkolne? Uporządkowane, rzeczowe, nowoczesne. Wydawnictwa szkolne trzymają rękę na pulsie. WSiP rozdaje swój nagrodzony w 2013 roku elementarz “Tropiciele”. Gdańskie Wydawnictwo Oświatowe w pakiecie oferuje podręczniki w wydaniu multimedialnym. Nowa Era zachęca nauczycieli do korzystania z przygotowanego dla nich multibooka. Inne wydawnictwa też walczą o swoją renomę. Podobne trendy, które ciało pedagogiczne może wykorzystać w sposób twórczy i dla uczniów atrakcyjny, zgodnie z zalecanymi przez metodyków zasadami samokształcenia, umiejętnościami korzystania z różnych źródeł informacji, właściwego ich selekcjonowania i stopniowego przyswajania, w oparciu o spiralny układ treści. Rodziców i nauczycieli powinny zainteresować zawarte w podręczniku teksty i zadania, bo rolą szkoły i własnej edukacji jest również kształtowanie etycznych postaw wobec świata, przygotowanie do pełnienia różnych ról społecznych oraz dokonywania pozytywnych wyborów i ocen. Warto wpisać w wyszukiwarkę nazwę interesującego nas wydawnictwa i poświęcić kilka chwil na zapoznanie się z jego ofertą. Prawa wolnego rynku mają swoją dobrą stronę, czasami promocje rzeczywiście są atrakcyjne dla potencjalnego klienta. By zadbać o markę, konkurenci powinni dbać o rzetelność i przejrzystość przekazywanych treści, a już rolą czytelnika jest “wałkowane” od najmłodszych klas szkoły podstawowej czytanie ze zrozumieniem.

Z pewnością warto śledzić rynek wydawniczy poświęcony edukacji naszych pociech. A czy zmierza ona we właściwym kierunku? Pewnie jak zawsze było, jest i będzie, zależy on trochę od mądrości, zaangażowania i rozsądku nauczycieli i rodziców.